Data publikacji: 2014-01-28
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Polskie łupki. Są zmiany, ale… na gorsze
Kategoria: BIZNES Energetyka
Łupki – w Ameryce zbawienie w postaci taniego gazu, w Polsce bałagan i chaos – tak w skrócie wygląda łupkowa sytuacja. Rząd deklaruje postęp, a jest zastój – brak odpowiedniego prawa, brak nawet konkretnych działań wspierających poszukiwania gazu łupkowego.
Łupki – w Ameryce zbawienie w postaci taniego gazu, w Polsce bałagan i chaos – tak w skrócie wygląda łupkowa sytuacja. Rząd deklaruje postęp, a jest zastój – brak odpowiedniego prawa, brak nawet konkretnych działań wspierających poszukiwania gazu łupkowego.
Te zaniechania godzą w polską rację stanu i służą interesom rosyjskiego Gazpromu – pisze „Gazeta Polska”. Jak zauważa tygodnik podczas gdy "surowce ze złóż łupkowych odgrywają coraz większą rolę w światowej energetyce, firmy poszukiwawcze wycofują się z Polski, która być może ma największe zasoby tego gazu w Europie".
Jak to możliwe?
Odpowiedź daje raport Najwyższej Izby Kontroli, potwierdzający fatalny stan polskich poszukiwań złóż niekonwencjonalnych. Nie dość, że nie robimy w tej dziedzinie postępów, to wręcz cofamy się, o czym świadczą spadające tempo prac i liczba koncesji – przypomina "GP".
Premier Tusk nie powołał pełnomocnika ds. poszukiwań gazu łupkowego, mimo, iż po ostatnich wyborach zapowiadał wielką łupkową ofensywę, a jej głównodowodzącym miał być specjalny pełnomocnik rządu. „Nic mi nie wiadomo, aby obecnie trwały jakiekolwiek prace nad powołaniem takiego pełnomocnika” – powiedział „GP” rzecznik Ministerstwa Środowiska Paweł Mikusek.
Zmian prawa, które miałoby uporządkować zasady eksploatacji naszych złóż gazu i ropy naftowej, ciągle brak. – Czas na dyskusje powoli się kończy, kolej na ostateczny projekt – podkreślał rok temu premier. I co? I nic…
NIK w swoim raporcie skrytykowała sposób udzielania koncesji. Rozdysponowano bowiem cały obszar koncesyjny, blokując tym samym na wiele lat dostęp do koncesji innym firmom. Tymczasem, jak stwierdza NIK: „możliwości techniczne koncesjonariuszy pozwalały średnio na wykonanie jednego otworu w ciągu roku”. Zaznaczono, że nieprawidłowości były też po stronie przedsiębiorstw, bo część z nich nie wykonywała zadań i obowiązków wynikających z koncesji lub spóźniała się z ich realizacją, a zdarzały się nawet problemy z samymi opłatami za koncesje – pisze "GP".
Co na zarzuty NIK ma do powiedzenia rzecznik resortu środowiska?
Jeśli chodzi o poszukiwania gazu łupkowego, Polska jest najbardziej zaawansowanym krajem w całej UE – twierdzi rzecznik, który dodaje też, że raport NIK dotyczy przeszłości, a w ostatnim roku wiele się zmieniło i prace poszukiwawcze przyspieszyły.
Fakty jednak przeczą tym słowom. Zmiany są, ale… na gorsze – zauważa "Gazeta Polska", która konkluduje: "Kolejne zachodnie firmy wycofują się z Polski. Sojusz między polskimi koncernami w sprawie wspólnych poszukiwań gazu zakończył się kompletnym fiaskiem. Ani pełnomocnika, ani nowego prawa nie ma do dziś".
http://europejczycy.info/29599/finanse/polskie-lupki-sa-zmiany-ale-na-gorsze/
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #BIZNES Energetyka